… Merry Christmas, Feliz Navidad, Happy New Year, Schone Weinachtszeit, Wesołych Świąt … czas wolny od pracy, czas prezentów, dobrego jedzenia. Szczególny czas. Czas w którym rodzina powinna zebrać się w całości wokół stołu nawet jeśli poszczególni jej członkowie się nie lubią i nie utrzymują ze sobą bliskich kontaktów. Czas w którym oczekuje się, że ludzie będą inni: milsi, bardziej uprzejmi wobec siebie, … nie tak jak zazwyczaj.
Czy święta to czas w którym coś “tradycyjnie” udajemy? A jacy jesteśmy naprawdę? Pewnie tacy jak na co dzień? Bo choć świętujemy ze względu na Boga (?), czy przyjdzie nam czasem do głowy by zadać sobie pytanie: co On sądzi o tych świętach? Czy Jemu się podoba że świętujemy, jak to robimy i kiedy?
Nienawidzę waszych świąt, gardzę nimi i nie podobają mi się wasze uroczystości świąteczne. (…) Niech raczej prawo tryska jak woda, a sprawiedliwość jak potok nie wysychający, Amos 6:21,24.
Zdaje się, że Bóg nie jest zachwycony tym że ktoś świętuje, a nie żyje uczciwie, świętuje, a tak na co dzień nie zwraca uwagi na Niego i Jego Słowo. Zdaje się, że świętowanie podoba się Bogu wtedy, gdy świętujący również w swoim codziennym życiu szanuje Boga i Jego Prawo.
Ludzie mają swoje święta, a Bóg ma swoje święta i te Mu się podobają. Ludzkie święta są pozornie dla Boga. Dodajemy do nich chrześcijańskie słownictwo, nazwy, kilka faktów. Służą by pokazać coś innym. Boże święta są dla Niego. Ludzkie święta są wyrazem niezależności człowieka w stosunku do Boga. To trochę tak jak byśmy chcieli Mu pokazać że i bez Niego sobie poradzimy, nawet zorganizujemy sobie święta.
A tak naprawdę, to wszystko przekręcamy.
Bóg zaczyna swój dzień wieczorem, my w środku nocy. Jego rok zaczyna się z początkiem wiosny, nasz w środku zimy. Jego kalendarz to kalendarz księżycowo – słoneczny, 360 dni plus dodatkowy miesiąc co kilka lat, nasz słoneczny 365 i coś tam jeszcze. On odpoczywa w sabat (od piątkowego wieczoru do soboty wieczór), my w niedzielę. Jego święta to m.in. Święto Namiotów, Pascha, Święto Tygodni, nasze to Boże Narodzenie, Wielkanoc, Zaduszki. Boże święta mają swój korzeń w Biblii, nasze w zwyczajach pogańskich. Które są prawdziwe? Pewnie te Boże.
Dla przykładu Boże Narodzenie powinno nazywać się świętem przesilenia zimowego. 25 grudnia od wieków było świętowane jako narodzenie boga słońca, Baala. 24 grudnia to najkrótszy dzień w roku, od 25 grudnia słońca jest coraz więcej. Wiadomo że Jezus nie urodził się tego dnia. Najbardziej prawdopodobną datą Jego narodzin jest pierwszy dzień Święta Namiotów – jest na jesieni, pasterze w tym czasie są jeszcze w polu, biorąc pod uwagę 70 – tygodniową służbę Jezusa i Jego śmierć i zmartwychwstanie w czasie Święta Paschy, które jest na wiosnę też by się zgadzało. Apostoł Jan w swojej Ewangelii mówi: A Słowo ciałem się stało i zamieszkało wśród nas…, Jan 1:14. Greckie słowo – zamieszkało, oznacza tu dokładnie zamieszkać w namiotach. Zresztą osoba i dzieło Jezusa stały się lub staną w przyszłości wypełnieniem wszystkich świąt biblijnych.
Warto wrócić do biblijnych korzeni Bożych świąt, bo z tych “naszych” została nam zdaje się tylko pusta tradycja i komercja, no i ten pusty talerz który zostawiamy dla niespodziewanego gościa, …którego tak naprawdę nie chcielibyśmy gościć.